Kawały od A do Z |
Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora; - Pan sie lapie w tej logice panie Profesorze? - Oczywiscie ,co za pytanie. -To ja mam taka propozycje panie Profesorze ,zadam panu pytanie i jeśli pan nie odpowie stawia mi pan 5 ,a jesli pan odpowie wywala mnie pan na zbity pysk. - OK. .niech pan pyta - Co obecnie jest legalne, ale nie logiczne, logiczne ale nielegalne, a co nie jest logiczne ani legalne? Profesor nie znal odpowiedzi postawil studentowi 5 i wola swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedz Ten mu natychmiast odpowiada: - Ma pan 65 lat i jest pan zonaty z 25 letnia kobieta ,co jest legalne, ale nie logiczne. - Pana zona ma 20 letniego kochanka ,co jest logiczne ale nie legalne. - Pan stawia kochankowi swojej zony 5 chociaz powinien go pan wywalic na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne... ------- Małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców, jednak tego wieczora żonę rozbolała głowa i nalegała aby jej mąż poszedł sam. Długo się sprzeciwiał, ale w końcu uległ i poszedł. Żona położyła się do łóżka, jednak po godzinie obudziła się bez bólu głowy. Ponieważ jej mąż nie wiedział jaki strój kupiła sobie dokładnie, zdecydowała się pość na zabawę i go poszpiegować. Szybko go tam wypatrzyła. Tańczył ze wszystkimi kobietami, całował po rączkach, szyjach, szeptał na uszko, podszczypywał, niby przypadkiem dotykał "tu i ówdzie". Ponieważ należała do zgrabnych osób, szybko została zauważona przez rozbawionego mężusia i poproszona do tańca. Spodziewała się niezłej zabawy, on przecież nie wiedział że podrywa własną żonę. Po paru tańcach zaproponował jej "zwiedzanie pięterka", ona się zgodziła bez oporu ( bo to przecież JEJ mąż!) Postawiła jednak warunek, że nie zdejmą masek z twarzy. Było im razem wspaniale, wręcz jak nigdy dotąd. Byli anonimowi względem siebie, więc bez skrępowania spełniali swoje najbardziej ukryte marzenia erotyczne. Jednak po n-tym numerku, ona szybko pobiegła do domu, żeby oczekiwać męża i zadać mu kilka pytań. Gdy już wrócił ona się go pyta ( rzecz jasna z dziką satysfakcją w głosie ): - No i jak się bawiłeś skarbie. Dużo tańczyłeś? - Nie tańczyłem ani razu i bawiłem się kiepsko. Spotkałem Zenka, Wieśka i Tadka, moich kolegów ze studiów i całą noc graliśmy w pokera na pieniądze. Ale powiem ci, że facet któremu pożyczyłem kostium podobno bawił się zajebiście. -------- Rozmawia dwóch kumpli przy piwie i jeden mówi: -Ty słyszałeś o tych badaniach na temat sexualnością facetów? -Nie.. a o co chodzi?? -Naukowcy udowodnili, że 90% facetów pod prysznicem się masturbuje, a tylko 10% śpiewa. -No to rzeczywiście ciekawe -No ciekawe, ciekawe, ale ja się zastanawiam, co oni takiego śpiewają pod tym prysznicem -Nie wiem ----------- Mąż i żona oglądają Milionerów. Mąż pyta żonę: - Może byśmy się pokochali? - Nie - odpowiada żona. - Na pewno, zastanów się jeszcze ? - pyta mąż. - Na pewno nie! - mówi żona - Czy to jest Twoja ostateczna odpowiedź ? - pyta mąż - Tak! - odpowiada żona. Na to mąż: - W takim razie chciałbym zadzwonić do przyjaciółki. -------- Zona miala dosć zachowania swojego meza, a w szczegolnosci jego zbyt czestych wypadow z kolegami na piwo i powrotow w stanie mocno wskazujacym. Po jednym z takich wieczorow maz w stanie kompletnego upojenia wrocil do domu i padl nieprzytomny na lozko. Zona jak zawsze rozebrala go do snu, ale tym razem zrobila cos wiecej - wepchnela mu palcem do tylka prezerwatywe w taki sposob aby kawalek wystawal na zewnatrz. Rano, jak zawsze maz aby poczuć sie lepiej wszedl pod prysznic. Myje sie, myje... w pewnej chwili zaczyna myć tylek i co.... Co to jest? Wyciaga z tylka prezerwatywe...... Zona w tym czasie przygotowuje w kuchni sniadanie. Gdy wykapany mezulek przychodzi do kuchni , zona pyta: "Jak sie wczoraj bawiles? Jak zyja Twoi koledzy?" Maz pelnym rozgoryczenia glosem odpowiada: "Koledzy? Ja juz nie mam kolegow |